Frytki idealne.

Oglądałam dawno temu odcinek programu z Anthonym Bourdain, w którym mówił jak przygotować idealne frytki. Podawał nawet temperaturę oleju, do którego wrzuca się pokrojone ziemniaki! Lubię frytki, ale bez przesady. Te, które ja przygotowuję są dużo łatwiejsze do przygotowania :)

Przede wszystkim, nie obieram ziemniaków, myję je i kroję w paski. Potem wrzucam je na sitko i płuczę pod bierzącą wodą, suszę ściereczką i wrzucam na mocno rozgrzany olej. W tym samym czasie do pojemnika (koniecznie z pokrywką) wsypuję przyprawy (zazwyczaj wędzona papryka, sól i pieprz), tutaj wykorzystałam przyprawy, które siostra przywiozła mi z Turcji. Mamy tu: paloną paprykę (to, co wygląda jak kawałki węgla, ale jest moją nową ulubioną przyprawą), ostrą, wędzoną paprykę i sól.
A ponieważ dostałam też przyprawę do tzatzyki, to musiałam skorzystać :) Do tej wersji dodałam też trochę mięty. I może to brzmieć dziwnie, ale było to idealne połączenie.
Usmażone, albo jak twierdzą niektózy spalone (lubię mocno usmażone frytki) frytki, wrzucam do pojemnika z przyprawami, przykrywam i mocno potrząsam, tak żeby przyprawy oblepiły ziemniaki.




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty