Gulasz wołowy.

Chyba najbardziej lubię gotować dania, które są proste, bo można przy nich poeksperymentować. Przy gulaszu nie ma co prawda wiele możliwości do szaleństw, ale zawsze można spróbować. Dlatego też, mięso marynowałam przez noc w oliwie, czosnku i wędzonej papryce. Dlatego przeważają u mnie warzywa, z których część najpierw upiekłam (a część cebuli "spaliłam" nad ogniem). Nie dodałam żadnej mąki, ani śmietany (a wiem, że jest to często stosowana praktyka), ale za to podałam gulasz z pieczonymi kopytkami :)


Składniki:
0.5 kg mięsa wołowego
2 cebule
2 papryki (ja dla dodania kolorów użyłam czerwonej i żółtej)
3 pomidory
kilka marchewek
czosnek
1 korzeń pietruszki
kilka grzybów (ja użyłam pieczarek i kurek)
natka pietruszki
wędzona papryka, chili, papryka słodka i każda inna jaką mamy :)
sól, pieprz, liść laurowy

Mięso zamarynowałam w oliwie, czosnku i papryce. Później podsmażyłam z liściem laurowym i jedną pokrojoną w plastry cebulą. Pół cebuli "spaliłam" nad ogniem, a drugie pół upiekłam z marchewką, kilkoma grzybami i częścią papryki (oczywiście przed pieczeniem skropiłam oliwą i posoliłam). Kiedy mięso już trochę zmięknie, dorzucam liść laurowy, przyprawiam i dodaję część warzyw (te, których nie piekę), te pieczone dodaję na sam koniec. Jeżeli jest to potrzebne, podlewam mięso wodą i gotuję, aż zacznie się rozpadać (czyli będzie bardzo miękkie). Na koniec dodaję pieczone warzywa i posypuję świeżą natką. Tutaj podałam z pieczonymi kopytkami, ale wystarczy dobry chleb.



Komentarze

Popularne posty